A w zasadzie druga pierwsza :),
bo ta pierwsza pierwsza (pokażę w innym terminie- jest w trakcie napinania)
okazała sie za mała do koszyczka.
Zrobiłam ją na zamówienie przesympatycznej Pani Anetki i mam nadzieję, że się spodoba
oto i ona:
pozdrawiam i życzę miłego niedzielnego wieczoru :):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz